Do Płok mieliśmy pielgrzymować już wcześniej. Pierwotna data naszej pielgrzymki wyznaczona była na sobotę po Wielkanocy – 26 kwietnia. Miała to być wtedy pielgrzymka całego naszego dekanatu. Papież nam nieco pozmieniał plany. Odszedł. I właśnie w sobotę 26 maja odbywały się w Rzymie uroczystości pogrzebowe. Nasza dekanalna pielgrzymka została więc odwołana.
Niektóre parafie zrezygnowały z niej zupełnie. My przesunęliśmy termin.
Dziś udało nam się nawiedzić Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin Robotniczych w tej niewielkiej miejscowości, która od roku stała się bardziej znana za przyczyną błogosławionego w czerwcu 2024 r. dawnego jej proboszcza – ks. Michała Rapacza.
Tak sobie teraz myślę, że ten dzisiejszy wyjazd to jednak było błogosławieństwo. Gdyby zjechał do Płok cały nasz dekanat, trudno byłoby tam o ciszę i skupienie. A tak… Dziś razem z nami pielgrzymowała tylko jedna grupa dzieci komunijnych z księdzem i rodzicami. My zaczynaliśmy nasze nawiedzenie Mszą św., oni tą samą Mszą św. kończyli swój pobyt w Płokach. Było więc cicho i spokojnie.
Wręcz idealne warunki do tego, by na kilka kwadransów usiąść w niemal pustym kościele – tuż przy sarkofagu błogosławionego – i powiedzieć Panu Bogu i ks. Michałowi to wszystko, co leży człowiekowi na sercu.
o. Proboszcz
Więcej foto na http://slowojakziarno.pl/pielgrzymka-do-ks-michala/