Medjugorje - relacja

Medjugorje - relacja

     W dniach od 3 do 11 lipca 2021 r. odbyła się Pijarska Pielgrzymka do Medjugorje (pierwsza i być może nie ostatnia), w której uczestniczyli parafianie z Krakowa-Rakowic, z Wieczystej, a nawet z Bolszewa. Poniżej zamieszczamy szczegółową relację.

     Z Krakowa wyjechaliśmy w sobotę po Mszy Świętej o 9.00 rano. Przez Słowację, Węgry, Chorwację i prawię całą Bośnię i Hercegowinę dojechaliśmy wreszcie do Medjugorje. Była godz. 7.00 rano, więc za nami 21 godzin jazdy – oczywiście z przerwami. Po zakwaterowaniu i krótkim odpoczynku poszliśmy do kościoła św. Jakuba, by przywitać się z Jezusem i Jego Matką. Następnie o. Grzegorz oprowadził uczestników po najważniejszych miejscach wokół świątyni. W samo południe uczestniczyliśmy w polskiej Mszy Świętej.


     Po południu obiad i odpoczynek. Wieczorem wzięliśmy udział w tzw. programie wieczornym, który codziennie rozpoczyna się o godz. 18.00. Najpierw odmawia się dwie części różańca (tajemnice radosne i bolesne), o 19.00 jest Msza Święta, następnie poświęcenie dewocjonaliów, modlitwa o uzdrowienie duszy i cała oraz trzecia część różańca (tajemnice chwalebne). Wszystko zakończyło się ok. 21.00.

     Codziennie mniej więcej od godz. 17.00 można skorzystać z sakramentu pokuty. Kapłani są czekają na penitentów w specjalnych konfesjonałach lub na krzesłach ustawionych przy murze kościoła. Dla wielu pielgrzymów spowiedź w Medjugorje jest jednym z najważniejszych doświadczeń. Nie na darmo to miejsce nazywają konfesjonałem świata.

     Zmęczeni poszliśmy spać mając w planach wczesne wstawanie, by przed upałem wejść na Górę Objawień. Niestety plany pokrzyżowała nam burza, więc …. spaliśmy aż do 8.00. Na Podbrdo (Góra Objawień) poszliśmy po śniadaniu. Tam odmówiliśmy trzy części różańca i pomodliliśmy się w miejscach objawień Matki Bożej.

     W poniedziałek do południa byliśmy także we Wspólnocie Cenacolo, gdzie poznaliśmy historię tego miejsca i wysłuchaliśmy świadectwa dwóch młodzieńców należących do wspólnoty. Po obiedzie chwila odpoczynku i program wieczorny.

     We wtorek trzeba było wstać bardzo wcześnie. O 4.00 autokar odjeżdżał pod Górę Krzyża (Kriżevac), na którą weszliśmy uczestnicząc w Drodze Krzyżowej. Na szczycie przejmujące chwile modlitwy i piękne widoki na okolicę. Po śniadaniu (godz. 8.00) udaliśmy się na spotkanie z Nancy i Patrykiem, którzy w swojej pięknej „zamkowej” posiadłości opowiedzieli nam o swoim nawróceniu. Po wspólnym zdjęciu podjechaliśmy do tzw. Wioski Matki na wspólną Eucharystię.

     Wieczorem, zamiast różańca po Mszy świętej – była adoracja Najświętszego Sakramentu. W ciszy, przerywanej pięknym śpiewem, trwaliśmy przed Panem.

     Środa była bardzo intensywna. Po śniadaniu uczestniczyliśmy w spotkaniu z siostrą Barbarą ze Wspólnoty Błogosławieństw, która poprzez przejmującą konferencję podprowadziła wszystkich do aktu oddania siebie Matce Bożej. Odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne, odmówiliśmy akt oddania oraz otrzymaliśmy specjalne błogosławieństwo z rąk naszych kapłanów.

     Po emocjonującym i pełnym duchowych wrażeń pobycie we Wspólnocie Błogosławieństw pojechaliśmy do Mostaru. Tam najpierw uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w kościele pw. Piotra i Pawła, a następnie z pomocą przewodnika zwiedziliśmy miasto ze słynnym Starym Mostem nad Neretwą. Był czas na prawdziwą kawę, zdjęcia i pamiątki. Po południu program wieczorny.

     We czwartek po śniadaniu pojechaliśmy do Tihaliny na Mszę Świętą. Kto tam był, to wie, dlaczego to miejsce tak przyciąga. Po Eucharystii był czas na rekreację nad wodospadami Kravice. Przy tak wysokich temperaturach kąpiel w chłodnej wodzie była istotną ulgą. Po powrocie obiad i program wieczorny z adoracją Najświętszego Sakramentu.

     Piątek był dniem spokojniejszym. Ze względu na to, iż nasi kierowcy musieli porządnie wypocząć, nigdzie nie pojechaliśmy, ale mieliśmy czas na osobistą modlitwę w świętych miejscach oraz można było na spokojnie zaopatrzyć się w pamiątki. Wieczorem po Mszy Świętej uczestniczyliśmy w Adoracji Krzyża, która u nas w zasadzie jest tylko w Wielki Piątek, a tutaj w każdy i to w tak piękny sposób przeprowadzana.

     Sobota to ostatni dzień naszego pobytu w Medjugorje. Rano poszliśmy na Mszę Świętą do kościoła, po której pożegnaliśmy się z Maryją przy Jej figurze oraz zrobiliśmy wspólne zdjęcie. Później był czas na szybkie śniadanie, pakowanie i pożegnanie z przesympatycznymi gospodarzami. Podziękowania i ogromna radość.

     Wsiedliśmy do autokaru i w ciszy pełnej radości i żalu wyruszyliśmy w drogę powrotną.

     Po drodze zatrzymaliśmy się na obiad u Gaicia (ciekawe miejsce pod względem architektonicznym i nie tylko). Za oknem piękne widoki, a w autokarze modlitwa i dzielenie się swoimi przeżyciami związanymi z pielgrzymką. Czas świadectw.

     Do Krakowa dotarliśmy przed 6.00 rano. Na granicach rutynowe kontrole odbyły się bez żadnych przeszkód i kolejek. Nawet przed pandemią tak szybko się nie przekraczało granic na tej trasie.

     W czasie pobytu w Medjugorje o. Rafał popołudniami prowadził spotkania dla dzieci, w czasie których sprawdzał wiedzę odnośnie odwiedzanych miejsc oraz prowadził rozmaite gry, zabawy, śpiewy. Były też nagrody.

     Tych, którzy czuli się na siłach, o. Grzegorz zapraszał na nocne wejścia połączone z modlitwą na Podbrdo i Kriżewac. Był to cudowny czas modlitwy.

     W pielgrzymce uczestniczyło 54 osoby, w tym 13. dzieci (od 3 roku życia) ze swoimi rodzicami. Oprócz naszych ojców pijarów pojechały także z nami dwie siostry prezentki. Mieliśmy wspaniałych kierowców, którzy modlili się z nami oraz doświadczyliśmy wielkiej gościnności naszych Gospodarzy, u których mieszkaliśmy.

     Mimo wielu przeszkód i obaw związanych głownie z pandemią, udało się! Matka Boża doprowadziła do spotkania ze sobą w tym szczególnym miejscu i czuwała nad nami od początku do samego końca. Dzięki Bogu z poruszonymi i wezwanymi do nawrócenia sercami wróciliśmy do domów, by dawać świadectwo temu, że Bóg żyje i działa. Bogu niech będą dzięki!