Rekolekcje - szczegóły

Rekolekcje - szczegóły

     W najbliższy czwartek (5 listopada) rozpoczniemy rekolekcje przygotowujące do oddania siebie Jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi. Są one programem duchowej odnowy, szczególnym narzędziem pozwalającym uporządkować i pogłębić swoją wiarę, i wydaje się: darem niebios na twórcze przeżycie obecnego – tak trudnego dla nas wszystkich - czasu.

     Aby wziąć w nich udział - nie musisz wychodzić z domu!

     Codziennie:
•    Jeśli możesz, to przychodzisz do kościoła na godz. 18.30, gdzie będzie wystawienie Najświętszego Sakramentu z rozważaniem na dany dzień.
•    Jeśli nie możesz przyjść na adorację, to w dowolnym momencie dnia lub nocy przeznaczasz czas na modlitwę zgodnie z planem.

     Rozważania na każdy dzień zamieszczone są na www.oddanie33.pl, gdzie można wybrać sposób zapoznawania się z rekolekcyjnymi treściami (tekst, video, mp3). Jeśli ktoś ma utrudniony dostęp do Internetu, to w zakrystii można zaopatrzyć się w książkę, w której jest wszystko.

     Jeśli jesteś młodym człowiekiem (uczniem, studentem), to dla Ciebie przygotowane są specjalne rozważania pt. „Cały Twój”.

     Tych, którzy zdecydują się wziąć udział, prosimy o zapisanie się na specjalnej liście, która znajduje się w oratorium obok zakrystii.

     Wszelkich informacji udziela o. Grzegorz

     osika@pijarzy.pl lub 532 582 528


Zachęcamy do zapoznania się ze świadectwem naszej parafianki:

     Akt Zawierzenia się Matce Bożej „wpadał” w moje ręce kilka razy w życiu, ale nigdy się tego nie podjęłam. Po raz kolejny trafiłam na niego 19 kwietnia 2020 r. prawdopodobnie na facebooku. Pierwszy raz zainteresowałam się głębiej tematem, tyle razy już się do mnie „dobijał” – pomyślałam, że to nie przypadek. Trafiłam na projekt ocalenie.info, wszystko wydawało się tam takie proste i wspaniałe… ale ja się bałam.

     Całkowicie się KOMUŚ  oddać? A co z moimi planami na życie? Co jeśli ten KTOŚ ma całkowicie inny dla mnie scenariusz? Taką barierę w zaufaniu do Boga miałam w sercu od kilku miesięcy – odkąd zaczęłam poważnie rozeznawać powołanie zakonne, które nie było MOIM celem w życiu, a jednak te myśli ciągle ktoś mi podsuwał.

     Z jednej strony chcesz być blisko Boga, a z drugiej boisz się Go słuchać? Jak kochać, gdy nie ufam? Mnóstwo pytań na które nie znam odpowiedzi. Też tak masz? Byłam rozerwana w środku, nie mogąc przyjąć konkretnej pozycji. Dlatego całkowite oddanie się Mate Bożej tak mnie przerażało.

     Z pomocą przyszedł mi mój znajomy ksiądz, spowiednik. „To najlepsze co możesz dla siebie zrobić” – przeczytałam w wiadomości od niego. Jednak to mnie nie przekonało. Stwierdziłam, że ewentualnie zacznę te rekolekcje, a jak poczuję, że to dla mnie za duży „skok” to je przerwę. Dopiero zdanie księdza „ Jak będziesz chciała zrezygnować, to masz do mnie napisać!” dało mi takie poczucie „bezpieczeństwa”. Myślę, że ważne jest  by mieć taką osobę podczas tych 33 dni do której zawsze możesz się zwrócić o duchową pomoc. Na szczęście ja miałam ojca x.

     Musiałam sobie dostosować plan dnia, żeby pogodzić naukę z codzienną lekturą. Jak się okazało to rekolekcje pomogły mi się zmobilizować do wcześniejszego wstawania! Czytanie nie zajmuje dużo czasu, a treści krążyły potem cały dzień w głowie. A wartościowych fragmentów „znalazłam” dla siebie bardzo dużo. Wszystko starałam się zapisać w notatniku.

     Zaczęłam poznawać Matkę Bożą. Myślę, że wcześniej nie miałam z Nią prawdziwej relacji, na pewno nie byłam jej świadoma. Teraz Maryja jest ze mną każdego dnia  w codziennych czynnościach np. podczas sprzątania samochodu taty. Wyobrażam sobie, że 2 tys. lat temu Ona też miała podobne obowiązki do mnie i staram się Ją naśladować. To mobilizuje mnie do robienia projektów na studia. Staram się dać z siebie we wszystkim co robię 100%. Już od pierwszego dnia rekolekcji trzymam się mocno słów „ Nawet cienia pewności siebie nie powinnaś mieć, a całą nadzieję pokładać we Mnie- w twym Oblubieńcu Bogu.” Uczę się od Maryi miłości do Jezusa i kobiecości. Ona uczy mnie także przyjmować Pana Jezusa podczas Komunii Świętej. Dostrzegam uśmiech Maryi u spotykanych osób. Każdego dnia staram się wybaczać bliskim z którymi mam trudne, raniące relacje. Jestem zachwycona Maryją i chcę Ją poznawać!

     A strach przed planem Bożym w moim życiu, o którym pisałam na początku opuścił mnie już na początku rekolekcji. Podczas pierwszej Mszy świętej w której uczestniczyłam po Wielkiej Nocy, gdy władze pozwoliły przychodzić do kościoła większej ilości osób ( ze względu na epidemię). Moje JA odstawiłam na drugi plan. Teraz jestem o wiele spokojniejsza.  
Rekolekcje polecam wszystkim, „ewentualnie zrezygnujecie” tak jak myślałam ja, ale dajcie sobie szansę, dajcie szansę Bogu.
Dziękuję za dzieło tych rekolekcji.


Ania ;)